Ś W I A T Ś W I T
w każdym momencie świt
i zachwyt wskrzeszający postacie
z obrazów starych mistrzów
w każdym momencie
budowanie burzenia
i nadstawiona
płonąca obręcz
w każdym momencie pogwizdywania
i niewyszukane żarty
budowniczych katedry w Chartres
w każdym momencie
gołębie na skrzydłach skrzypaczki
i odurzający zapach
jej nadziei
w każdym momencie bezistnienie
wdów
i matki tracące dzieci
wsiadają do czarnej windy
w każdym momencie
błękitnoloty marzeń
i ostrzegawczy syk przeznaczenia
w każdym momencie
bezmoment umarłych
żyjątek
opadających powoli na dno
i świt
świt co ociera z zimnego potu
ramiona samotnych
i delikatnie wyciąga kolce złych snów
– – – — – — – – –
jesień 2012
Dodaj komentarz