S z k i c e w ę g i e l k i e m
T U Z I E M I A !
Słońce tylko udaje, że chce być takie niezależne.
Że wie co ma robić – i nic nikomu do tego.
A w istocie to wie po co żyje, gdy posłyszy moje myśli o brzasku.
Słowicze ludzkie.
Gwiazdy też harde… na pozór…
A w głębi ducha każda tylko o jednym marzy –
żeby mieć ze mną wiersz.
Inaczej jest z kwiatami.
Niech tylko porwie się wicher zwiastujący burzę
irysy – że to łamliwe – pierwsze chronią się w mojej altanie.
Inne, głuptasy, takie jak piwonie czy dalie
zwlekają aż z czarnonieba tryśnie pierwsza błyskawica.
Wtedy – wszystkie naraz : drzwi za ciasne !
Malwy – spryciary : kolorowo-namiętne czekają na deszcz.
Rachują sobie, że taką jedną z drugą zmoczoną bidulę
przytuli słonecznik.
– – – – – – – – – – – – – –
kwiecień 2013
Dodaj komentarz