T O N I E S E N
Marzę, żebym była taka piękna jak brzoza
gdy maj obsypie ją zielonymi pocałunkami.
Jestem brzozopiękna.
Marzę, żebym stał się tak piękny jak don Kichot
w swoich o sobie wyobrażeniach.
Jestem don Kichotem.
Marzę,żeby wszystko wokół mnie
przeobraziło się w kształt moich nadziei.
Otacza mnie dobroć wrażliwych ludzi.
Marzę, żeby zwierzęta i rośliny wiedziały jak je kocham.
Dzwonek do drzwi.
To sarenka :
– Dla ciebie nauczyłam się chodzić po schodach.
Marzę, żeby w ogóle nie istniało słowo ” k r z y w d a „.
Sprawdzam w słowniku : po słowie ” krzyknąć ”
jest zaraz słowo ” krzywizna”.
Marzę, żeby matczyna i ojcowska opieka
otaczała każdego z ludzi – zawsze… z a w s z e !
Tak właśnie jest.
Właśnie tak było zawsze – zawsze będzie.
Bo to nie sen.
To wiersz.
– – – – – – – – – – – – –
kwiecień 2013
Dodaj komentarz