Urszula KOCHANOWSKA-BREMER

 

Urszula  Kochanowska-Bremer

 

S  A  M  O  T  N  I  A

 
„…na samotność skazują człowieka
nie wrogowie, lecz przyjaciele…”

Osłaniałam cię przed wiatrem
nadzieję – rozłożyłam parasol,
by uporczywy deszcz
nie rozmywał gasnącej wiary.

Zbudowałam samotnię,
gdzie słucham bicia serca.
Dwa sznury barwnych motyli
nocą wymienia się kolorami.

Wydeptałam ścieżkę do marzeń –
najpierw zreperuję
przeciekający dach.

Nie stawaj proszę
znienacka za plecami,
krzykiem wypłoszysz
resztę złudzeń.

Zasiałam błękitne
niezapominajki –
będę pamiętała.

Pomimo.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *