Z cyklu  LUSTERKA

 

Zadręczona udręka

siada z kapeluszem

przy twoich ścieżkach

śpiewa strofy Hafiza

 

ludzie

tego wyjca

już nienawidzą

 

a wyjec czeka

5 I

R e n i

 

 

Spragnione pragnienia

klęczą przy wspomnieniu źródła

czekają aż przebije się przez skały lat

i tryśnie

krynicznie młode

 

5 I

Dla  A T Y


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Z cyklu LUSTERKA”

  1. Renezja

    patrzę na wyjca
    i oczom nie wierzę
    ile to można drzeć się w niebiosy
    anieli z nieba już pospadali
    kostuchy wieją aż gubią kosy

    patrzę na toto
    okular trę szmatą
    z niedowierzaniem podchodzę bliżej
    wyjec tak jakby też zaskoczony
    lustrzane MOJE odbicie liże 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *