Wysokie śpiewałem hymny
choć nie stawiałem sobie celów ponad siły:
rośliny uczyć jak wyrastać bujnie ? a bez wysiłku
wesoło po cygańsku byle gdzie
czasem się pobić z perzem o kawałek grządki
dniem słońce, nocą gwiazdy spijać: po to są
jaka szkoda, przyjaciele, że nie umiem
wyleczyć chorej krowy
choć trajektorie wyznaczam
światom co je zaledwie przeczuwam
żegnajcie, idę paść sarny
zające przestrzegać przed wnykami
krety namawiać: że słońce jest dobre
i warto pyszczek czasami opalić
bo ziemista cera nie sprzyja robieniu
dobrych interesów z Panem Bogiem
Dodaj komentarz